Kroniki Odchodzenia od Rozumu
Kroniki Odchodzenia od Rozumu Podcast
Kącik Krindżu XXL
0:00
-52:33

Kącik Krindżu XXL

💰💰💰 Możecie wesprzeć nasz projekt finansowo! 💰💰💰

❯❯❯ Możecie nam postawić kawę: https://buycoffee.to/kroniki ❯❯❯ Albo wykupić subskrypcję w portalu Patreon: / kronikiodchodzeniaodrozumu

Witajcie na Kronikach Odchodzenia od Rozumu! Dzisiejszy odcinek musiał obejść się bez Kącika Krindżu, gdyż cały jest poświęcony jednej, mocno krindżowej wypowiedzi, z której wynika, że bez potrzeby prowadzimy nasz podcast, gdyż kultura woke i pokrewne jej fenomeny – jak cancel culture – po prostu zostały wymyślone przez prawicę, w dodatku nie naszą, ale amerykańską.

02:50 Cytujemy tę wypowiedź Anny Marii Żukowskiej i opisujemy jej kontekst. Kampania Zandberga, poświęcona w dużej mierze tradycyjnym postulatom lewicy, ma stanowić dowód, że lewica w Polsce nie miała w ostatnim czasie postulatów zupełnie innego rodzaju. Opisujemy historię Razem i partii Żukowskiej pod kątem tematyki woke.

11:00 Przypominamy wypowiedzi samej Żukowskiej, które są woke. Jest tego naprawdę dużo: mężczyźni mogą zajść w ciążę, nie można kwestionować płci Imane Khelif i Lin Yu Tinga, nie można krytykować happeningu pt. „Margot”, należy wprowadzić Gender Self ID po cichu po wyborach, trzeba wykluczyć Łukasza Sakowskiego z publicznej debaty i wiele innych.

20:30 Jako że o tym wszystkim mówiliśmy w Kronikach, odbieramy wypowiedź Posłanki w kategoriach żartu. Tak jakby, schwytana za rękę, upierała się, że to nie jej ręka. Ponadto słów parę o lewicowości jako takiej i o naszej przynależności ideowej. Czarny protest i „osoby z macicami”. Wykluczanie i cancelowanie osób, które się temu sprzeciwiły.

31:30 Żarty o tym, że woke nie istnieje, na bok. Ważniejsze jest zagadnienie, skąd się ta formacja wzięła. Jest kojarzona z lewicą i feminizmem, a nawet z marksizmem czy oświeceniem, w rzeczywistości jednak korzenie i materialne uwarunkowania tego zjawiska są inne. Staramy się na nie wskazać za pomocą analizy materialistycznej.

40:50 Klasyfikacja narkotyków moralnych, do których należy wokeina. Rola skrajnego indywidualizmu – moja opresja jest najmojsza! To opresja, że muszę płacić podatki! Czy żyjemy w science fiction z lat 80 XX wieku? Święto osób aseksualnych by na to wskazywało.

47:45 Według nas istnieją w społeczeństwie opresje i uprzywilejowania, tylko nie opierają się one na tym, jak kto się czuje. Ba, nie opierają się nawet na tym, co inni o nim myślą. Opresja lub przywilej to obiektywna pozycja społeczna, a woke to twierdzenie, że się podlega opresji, podczas gdy pozycja społeczna i płynące z niej możliwości na to nie wskazują. Na koniec słówko o Balcerowiczu, który nie był opresjonowany, choć ludzie myśleli o nim źle.

Discussion about this episode

User's avatar